Poświęcenie dzwonów

Gość Niedzielny” nr 36/311 z 5 września 1999 r.

W Świebodzinie zabrzmiały dzwony
 

14 sierpnia, w czasie uroczystości odpustowych ku czci św. Maksymiliana Marii Kolbego w kaplicy w Świebodzinie, należącej do parafii Poręba Radlna, odbyło się poświęcenie nowych dzwonów. Uroczystościom przewodniczył ks. bp Józef Gucwa, który również wygłosił kazanie w czasie Mszy św. odpustowej. Poświęcenie trzech nowych pięknych dzwonów, umieszczonych w wybudowanej obok kościoła dzwonnicy, jest dla mieszkańców tej wioski jeszcze jednym powodem radości i dumy. Jest - obok wybudowanej wspólnymi siłami kaplicy - jeszcze jednym widocznym znakiem żyjącej tu wspólnoty. Dzwony bowiem to nieodłączny element każdej świątyni. Ich głos od niepamiętnych czasów wzywał wspólnoty chrześcijańskie na modlitwę, obwieszczał wydarzenia zarówno wielkie, wzniosłe, radosne, jak i dramatyczne. „Dzwony - mówił bp J. Gucwa - mają naturalną siłę potęgowania naszych przeżyć, swoimi potężnymi tonami przemawiają do nas”.

Jak mogą przemawiać do nas dzwony? Nasi przodkowie na ich dźwięk przerywali pracę i klękali ze czcią, aby odmówić Anioł Pański. Bardzo prosto i zarazem poważnie traktowali to wezwanie do modlitwy. Dzwony mogą też przemawiać swoimi imionami, jest bowiem zwyczaj, że nadaje się im imiona świętych lub zasłużonych ludzi. Dzwony w Świebodzinie otrzymały imiona: Maksymilian - na cześć patrona kaplicy, Maryja - jako wyraz hołdu Matce Bożej, oraz Franciszek - na  cześć świętego Biedaczyny z Asyżu. Głos każdego z tych dzwonów może w  świadomości tutejszych ludzi przywoływać te wspaniałe postacie, które uczą nas, jak żyć, by życie nasze było zdążaniem do domu Ojca; jak żyć pełnią miłości na wzór Maryi, która doskonale wypełniła wolę Bożą; na  wzór św. Maksymiliana, męczennika miłości, który tak radykalnie poszedł za Chrystusem, że oddał życie za drugiego człowieka; na wzór św. Franciszka, który wszystko oddał bliźnim w imię miłości Chrystusa. Na  taką właśnie mowę dzwonów wskazywał w swojej homilii bp J. Gucwa przed ich poświęceniem.
 
Dzwony przy kaplicy w Świebodzinie zostały ufundowane przez parafian z terenu parafii Poręba Radlna aktualnie przebywających w Stanach Zjednoczonych. Sama zaś kaplica powstała dzięki ofiarom i wielkiemu zaangażowaniu wszystkich mieszkańców Świebodzina i  innych parafian, a także wieloletniego proboszcza w Porębie Radlnej, ks. Mariana Krężla, którego następcą na probostwie jest dziś ks. Kazimierz Dudek. Wróćmy jednak do początków.

O konieczności wybudowania tu choćby małej kaplicy i punktu katechetycznego mówiono od dawna. Do kościoła parafialnego w Porębie Radlnej ludzie mieli bowiem 3-4 km. Jeszcze większą odległość musieli pokonywać mieszkańcy przysiółka Kłokowa należącego do parafii Pleśna, a stanowiącego administracyjnie część Świebodzina. Potrzebna była też nowa sala katechetyczna, gdyż pomieszczenie wynajmowane od gminy w budynku dawnego dworskiego spichlerza było w coraz gorszym stanie, a ponadto co jakiś czas istniała groźba odebrania go. Warunki do podjęcia budowy takiego obiektu zaistniały w latach 80. Najpierw uzyskano od gminy parcelę w pobliżu szkoły. 17 X 1982 r. został poświęcony plac pod budowę, na którym stał krzyż. Miesiąc później zatwierdzono plany architektoniczne i zezwolenie na budowę.

Zapał ludzi do pracy był ogromny. W związku w  poważnymi trudnościami w zdobyciu materiałów budowlanych, wiosną 1983 r. zawarli oni umowę z cegielnią w Tarnowie, na mocy której codziennie kilkudziesięciu ludzi ze Świebodzina i Kłokowej pracowało tam przy produkcji cegły, aby dzięki temu mieć prawo do nabycia jej części. Prace budowlane postępowały dość szybko, zważywszy niezbyt dużą liczbę mieszkańców wsi i zawsze ograniczone fundusze, a także wspomniane wyżej trudności. Pierwsza Msza św. mogła być odprawiona w tzw. dolnej kaplicy 5 II 1984 r., przewodniczył jej ks. bp W. Bobowski. Jeszcze tego samego roku, 12 VIII, po wybudowaniu bocznych ścian górnej kaplicy bp P. Bednarczyk dokonał wmurowania kamienia węgielnego poświęconego przez Ojca Świętego w Krakowie. W ciągu następnych lat stopniowo kończono budowę głównego kościoła, aż wreszcie można było przenieść tam odprawianie nabożeństw. Poświęcenie tabernakulum odbyło się 27 XI 1988 r. Zaś poświęcenia kaplicy wraz z konsekracją ołtarza i poświęceniem tryptyku przedstawiającego św. Maksymiliana dokonał bp. P. Bednarczyk 13 X 1991 r. Kilkanaście dni później poświęcił też stacje Drogi Krzyżowej i  po raz pierwszy odprawił przy nich to nabożeństwo.

Te uroczystości nie oznaczały jednak zakończenia prac ani wewnątrz świątyni, ani wokół niej. Dziś także jest jeszcze sporo do zrobienia, np. wykończenia wymaga przylegający do  kaplicy budynek mający pełnić funkcję domu parafialnego albo plebanii, gdyby w przyszłości powstała tu parafia. Zdecydowana większość mieszkańców interesuje się sprawami swojego kościoła i czuje się za niego odpowiedzialna. Dlatego tym bardziej cieszy wszystkich poświęcenie nowych dzwonów, które nie tylko przydają piękna temu miejscu, ale przede wszystkim są znakiem żywej wiary wspólnoty.


Magdalena Rzepka